|
WELLNESS - Zdrowie, Profilaktyka, Medycyna Niekonwencjonalna - FORUM Forum poświęcone dbaniu o zdrowie, alternatywnym sposobom leczenia, oraz szeroko rozumianej profilaktyce.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwii
Administrator
Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:03, 26 Lip 2011 Temat postu: Kiedy mówimy o współuzależnieniu. |
|
|
Mąż Joanny od lat nadużywa alkoholu. Kiedyś kobieta łudziła się, że jej miłość do niego go zmieni. Teraz zaś robi wszystko, aby wyciągnąć go z nałogu.
Załatwiła mu nawet terapię, ale on pojawił się na niej jedynie trzy razy, tłumacząc żonie, że terapeuta nie potrafił zrozumieć jego potrzeb i że alkohol nie stanowi prawdziwego problemu. Joanna odczuwa coraz większą rezygnację, ale nadal załatwia sprawy męża za niego: dzwoni do jego szefa za każdym razem, gdy mąż pijany nie jest w stanie iść do pracy; tłumaczy jego zachowanie przed znajomymi; pilnuje, by mąż zapłacił rachunki na czas oraz by nie zaniedbał żadnej istotnej sprawy. W efekcie jej życie zaczęło obracać się całkowicie wokół picia i nie-picia męża…
Znany psycholog i profesor akademicki specjalizujący się w problematyce uzależnień - Jerzy Mellibruda, definiuje współuzależnienie jako: „utrwaloną formę funkcjonowania w długotrwałej, trudnej i niszczącej sytuacji życiowej, związanej z patologicznymi zachowaniami partnera, ograniczającą w sposób istotny swobodę wyboru postępowania, prowadzącą do pogorszenia własnego stanu i utrudniającą zmianę własnego położenia na lepsze.” Termin współuzależnienie odnosi się wyłącznie do osób dorosłych, będących w bliskiej relacji z osobą uzależnioną od alkoholu, narkotyków oraz wszelkich innych substancji uzależniających. Do niedawna termin ten stosowano wyłącznie w stosunku do rodzin z problemem alkoholowym.
Życie z osobą uzależnioną stanowi ogromne obciążenie psychiczne dla członków najbliższego otoczenia. Ich codzienność to nieustanna obawa, strach i poczucie braku bezpieczeństwa i stabilizacji.
Sam fakt bycia w związku z osobą uzależnioną nie jest wystarczający do rozpoznania współuzależnienia. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób osoba reaguje na picie partnera oraz ile jest w stanie poświęcić, aby utrzymać związek. Warto tez zaznaczyć, że powstawaniu współuzależnienia sprzyja silna zależność ekonomiczna i emocjonalna partnera. Niekorzystna jest również izolacja rodziny, słabsza pozycja zawodowa drugiej osoby oraz naciski otoczenia, by za wszelką cenę utrzymać związek.
Sama osoba uzależniona z biegiem czasu coraz bardziej pogrąża się w nałogu, co oznacza coraz większą koncentrację na piciu (czy innym uzależnieniu). To samo dotyczy osób bliskich. Zaczynają się oni coraz mocniej skupiać na nałogu osoby uzależnionej i na tym jak mu pomóc, przez co często całkowicie zaniedbują swoje własne potrzeby.
Ogólna charakterystyka osób współuzależnionych jest bardzo podobna do opisu funkcjonowania samych osób uzależnionych. Osoby te:
1) przejawiają silną koncentrację zachowań, uczuć i myśli wokół picia osoby uzależnionej;
2) działa system iluzji i zaprzeczenia: osoby szukają usprawiedliwienia dla picia lub zaprzeczają problemowi (np. „on ma ostatnio bardzo trudny okres w pracy – to dlatego”);
3) ukrywają uzależnienie partnera przed resztą świata;
4) starają się przejąć kontrolę nad uzależnieniem (np. wylewanie alkoholu do zlewu lub wręcz kupowanie alkoholu, by partner nie musiał wychodzić)
5) przejmowanie odpowiedzialności za nałóg i niwelowanie skutków picia (np. dbanie o higienę uzależnionego, opłacanie jego długów, itp.);
6) branie na siebie wszelkich obowiązków domowych, wyręczanie partnera w jego zobowiązaniach.
Niestety, wszystkie powyższe zachowania paradoksalnie jedynie umacniają uzależnienie. Osoba uzależniona nie ma szansy odczuć „na własnej skórze” skutków swojego nałogu i w rezultacie nie ma motywacji do zmiany swojego zachowania.
Skoro bliscy osoby uzależnionej robią wszystko, aby ta nie straciła pracy, nie narobiła sobie zbyt wielu długów, by ludzie z zewnątrz niczego nie zauważyli, to uzależniony nie odczuwa potrzeby pomocy. On może spokojnie skupić się np. na piciu, podczas gdy całą resztą zajmie się najbliższa mu osoba.
Oczywiście, wszelkie działania osób współuzależnionych biorą się z chęci pomocy i współodczuwania z uzależnionym. Kochają go i chcą mu pomóc i wciąż wierzą, że coś się zmieni. Problem w tym, że ich postępowanie nie przynosi żadnych konstruktywnych skutków. Jerzy Mellibruda wymienia trzy schematy funkcjonowania osób współuzależnionych: nieudane próby zmiany sytuacji (np. kontrolowanie i nadopiekuńczość); nieudane próby wycofania się z sytuacji (np. straszenie odejściem, użalanie się); szkodliwe sposoby przystosowania się do sytuacji (np. izolowanie się od otoczenia, zachowywanie pozorów).
Aby poradzić sobie z współuzależnieniem trzeba najpierw zdać sobie sprawę z istniejącego problemu oraz rozpoznać według jakiego schematu się działa. To absolutna podstawa, aby się z niego wyzwolić! Dobrze jest też uświadomić sobie, na kim możesz polegać (tzw. siatka wsparcia), czy są blisko ciebie osoby, do których możesz się zwrócić o pomoc.
Aby skutecznie walczyć z współuzależnieniem konieczna będzie także edukacja w zakresie problemu uzależnienia i współuzależnienia – dzięki temu łatwiej ci będzie zauważać dysfunkcyjne zachowania i myśli. Zatem współuzależnienie również wymaga terapii.
Dzięki niej łatwiej będzie dostrzec problem w całej jego jasności oraz skonfrontować się z nim przy wsparciu ze strony terapeuty lub grupy terapeutycznej. Samemu niezwykle trudno jest powstrzymać się od popadania w schematy współuzależnienia – dlatego jeśli dotyczy ciebie ten problem, jak najszybciej poszukaj wsparcia terapeutycznego. Najlepszym połączeniem byłaby profesjonalna terapia współuzależnienia oraz uczestniczenie w spotkaniach grup wsparcia.
Pamiętaj, że nie musisz pozostawać z tym problemem sam! Współuzależnienie jest obecnie znanym i rozpoznawanym problemem społecznym i istnieje wiele instytucji specjalizujących się w pomocy osobom z rodzin alkoholowych (i ofiarom innych współuzależnieni). Nie jesteś sam – na świecie i wokół ciebie jest więcej osób cierpiących tak jak ty. Razem łatwiej będzie wam przez to przejść.
Marta Derecka, psycholog
źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fortystan
Użytkownik
Dołączył: 23 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 9:45, 16 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Ciekawy wpis, dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martak
Świeżak
Dołączył: 02 Mar 2016
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:57, 14 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Warto skorzystać z terapii małżeńskiej. Wiem, że [link widoczny dla zalogowanych] działają w dużych miastach i prowadzą różnego rodzaju terapie, zarówno indywidualne jak i rodzinne czy grupowe. Uzależnienie to bardzo trudny temat i wymaga odpowiedniego, specjalistycznego leczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fortystan
Użytkownik
Dołączył: 23 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 10:25, 17 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy terapia małżeńska w takim przypadku się sprawdzi..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|